Gautier Paulin o izolacji, MXGP i MXoN [WYWIAD]
Ponieważ nadal sezon pauzuje, a my cierpliwie czekamy, aż świat pokona wirusa, który spowodował globalną pandemię, sprawdziliśmy w jaki sposób Gautier Paulin radzi sobie z tą niespotykaną sytuacją. Wygląda jednak na to, że dla tego zawodnika izolacja nie stanowi problemu.
Gautier Paulin: - Osobiście dla mnie ta sytuacja nie różni się za bardzo od mojego normalnego życia. W zimie to dla mnie normalne. Nie widzę nikogo, nie wychodzę, nie imprezuję, nie robię nic poza jedzeniem i spaniem, rodziną i treningiem. W tej chwili jedyną różnicą jest to, że nie widuję mojej rodziny, po prostu spędzam z nią czas na facetime'ie. Mam wszystko, czego potrzebuję, aby pozostać w formie i kondycji oraz trenować w każdej sytuacji, czy to w domu, czy na zewnątrz. Nawet w przypadku złej pogody,mogę trenować w środku, aby zapobiec przeziębieniu, czy czemuś gorszemu. Nadal mogę kontynuować pełny trening fizyczny. Oczywiście, muszę wszystko dostosować, ponieważ jestem osobą, która uwielbia uprawiać sport na zewnątrz tak bardzo, jak to możliwe. Byłem taki od dziecka. Teraz wraz z moim trenerem dostosowaliśmy plan treningowy do okoliczności, ale wciąż trenuję w mojej strefie komfortu.
W przeciwieństwie do większości innych sportów motorowych, MXGP udało się rozegrać dwie rundy sezonu 2020. Ku zaskoczeniu Paulina, który jest obecnie piąty w klasyfikacji Mistrzostw Świata.
[GP] - Widziałem, że ta epidemia nadchodzi. Jasne, że nie taka wielka, ponieważ nikt nie mógł sobie tego wtedy wyobrazić. Jednak, przed wyjazdem na pierwszą rundę MXGP, powiedziałem mojej żonie, aby w razie nagłego wypadku wzięła wszystko, czego potrzebujemy dla dziecka, ponieważ zawsze podróżujemy razem. Tak na wypadek, gdybyśmy gdzieś utknęli, chciałem mieć pewność, że mamy wszystkie potrzebne rzeczy dla maluszka.
Byłem naprawdę zaskoczony moją jazdą na pierwszych dwóch GP, także wtedy, kiedy spodziewaliśmy się jeszcze wyjechać do Argentyny. Po Valkenswaard mieliśmy spotkanie z wszystkimi członkami zespołu i wtedy zdaliśmy sobie sprawę, że to naprawdę jest poważne. Zdecydowałem od razu przestać jeździć dla własnego bezpieczeństwa, a także dla bezpieczeństwa mechaników.
Wybuch koronawirusa z pewnością rzucił kłody pod nogi wielu czołowym sportowcom, którzy dokładnie zaplanowali cały rok w oparciu o 20 rund ujętych w kalendarzu. Kalendarzu, który miał trwać od końca lutego do końca września, ale pomimo tego, że Paulin jest jednym z najbardziej zorganizowanych i skrupulatnych sportowców w stawce, jest skłonny zaakceptować nowy porządek.
[GP] - To będzie trudne wyzwanie, ponieważ zacząłem trenować naprawdę wcześnie zeszłej zimy, ale nic mi nie będzie. Nie możemy zmienić niczego, z czym mamy teraz do czynienia, musimy się z tym mierzyć każdego dnia, ponieważ nie wiemy, co może wydarzyć się z dnia na dzień. Czy będziemy nadal zamknięci w domach, czy będziemy mogli wyjść, czy cokolwiek innego. Oczywiście następne GP zaplanowane jest na 7. czerwca w Rosji. Nadal mamy dwa miesiące, ale nie wiemy, czy rzeczywiście się odbędzie. Dlatego nadal koncentruję się na sobie i tak czy inaczej będę w formie. To właśnie muszę zrobić dla mojej pracy, dla mojego celu. A tak naprawdę uwielbiam być w formie, więc właściwie wykorzystuję tę szaloną sytuację .
Infront Moto Racing, organizator Mistrzostw Świata w Motocrossie, nieustannie monitoruje sytuację i dostosowuje kalendarz. Na ten moment nadal pozostaje 18 rund, a sezon potrwa aż do listopada. W nowym kalendarzu znalazło się, po raz pierwszy w historii, aż sześć Grand Prix z rzędu w lipcu.
[GP] - Teraz mamy zaplanowane ściganie się w sześciu GP z rzędu i ośmiu w naprawdę krótkich odstępach czasu. To nigdy wcześniej się nie zdarzyło. Jak zespół sobie z tym poradzi, zwłaszcza że sezon będzie się kończył w Argentynie, Indonezji lub w podobnych miejscach. Będzie to coś naprawdę innego.
Od strony biznesowej to naprawdę poważna rzecz, ale dla mnie najważniejsze jest to, żeby wszyscy moi ludzie pozostali zdrowi i żeby cała moja rodzina pozostała zdrowa. Pomijając wszystkie kwestie związane ze sportem i biznesem, koncentruję się tylko na tej istotnej stronie, aby wszyscy byli bezpieczni i zdrowi. A jeśli chodzi o sport, jestem przekonany, że będzie to dla mnie na plus. Jestem wysportowany, a dodatkowo, jeszcze lepiej się przygotuję.
W nowym kalendarzu nie zabrakło także największego i najbardziej spektakularnego wydarzenia motocrossowego roku, Monster Energy FIM Motocross of Nations, które tym razem, znalazło się w środku sezonu.
[GP] - Jest tak wiele rzeczy, które chcemy zrobić, ale nie możemy z powodu problemów spowodowanych przez wirusa. Motocross of Nations w środku sezonu nie ma dla mnie żadnego sensu. Zawsze było pod koniec sezonu, a impreza jest jak wielki prezent dla wszystkich, którzy kochają motocross. Świętujemy koniec sezonu, pokazując, który naród ma najlepszych zawodników.
Znak zapytania pojawia się również nad tym, jak szybko zawodnicy będą w stanie wrócić do prędkości po wznowieniu sezonu, kiedy znowu będzie można bezpiecznie jeździć, ale Paulin jest pewien, że jest gotowy, aby zacząć wszystko od nowa, gdy tylko upewni się, że wszyscy są bezpieczni.
[GP] - Mam motocykl, który kocham, więc dla mnie powrót nie jest stresujący. Mój motocykl jest zrobiony i gotowy. Byłem z niego zadowolony już podczas pierwszych rund, a to już duży krok. Kiedy znów będziemy mogli jeździć, skoncentruję się w pełni na jeździe, a nie na testowaniu i czymkolwiek takim. Trudno powiedzieć, ile czasu zajmie przygotowanie się na motocyklu, ponieważ kiedy zaczynasz jeździć, może zdarzyć się wiele rzeczy, które mogą oznaczać, że będziemy potrzebować więcej czasu. Rzeczy takie jak na przykład pęcherze, małe obrażenia lub zachorowanie.
W tej chwili najbardziej martwię się tym, co się stanie, jeśli będziemy musieli udać się do Rosji na trzecią rundę, a wirus nadal będzie stanowił duże zagrożenie na świecie. Nie martwię się, czy będę gotowy na powrót na motocykl, jestem gotowy. Na ten moment jestem poza akcją od miesiąca, ale mam motywację, ponieważ wiem, że mój motocykl jest gotowy. Moim głównym zmartwieniem teraz jest to, jak zapobiec zachorowaniu, gdy znów zaczniemy podróżować i ścigać się, ponieważ będzie to jak gra w pokera.
Z pozytywnej strony, Paulin i jego żona Clementine, w maju ubiegłego roku, powitali na świecie swoje pierwsze dziecko i pośród całego dramatu Gautier obecnie odczuwa spokój.
[GP] - Jestem bardzo szczęśliwy za wszystko, co mam teraz. Wszyscy moi ludzie i rodzina są bezpieczni i mogę cieszyć się tymi chwilami, obserwując, jak moje maleństwo rośnie. To naprawdę miłe. To najlepszy prezent, jaki kiedykolwiek dostałem, za który jestem niezwykle wdzięczny.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze